lundi 25 février 2013

o mnie słów kilka ...

Zabawa 'podaj dalej', w której muszę odpowiedzieć na pytania przywędrowała do mnie od Emilki. A ponieważ pytania wyjątkowo mi się podobają, z przyjemnością na nie odpowiem.

           Uwaga. Zaczynam !

1) Odrobina mnie.  Mam na imię Sara. Jestem leworęczna i obchodzę urodziny tego samego dnia co mój pies.
2) Ulubione książki.  Jest ich wiele:"Une seconde vie","Petite soeur mon amour","En un monde parfait","La soupe aux cailloux" ...
3) Co lubię robić w wolnym czasieI tu mam pole do popisu ... lubię leżeć do góry nogami, czytać książki, eksperymentować w kuchni, odwiedzać znajomych i przyjaciół, buszować po pchlich targach, spędzać aktywnie czas na świeżym powietrzu...
4) Moja lista must have na wiosnęNie ma czegoś, co muszę koniecznie, natychmiast mieć. Na wiosnę przydałaby mi się para nowych gumowców i grabie do ogrodu ;)
5) Ulubieni muzycySlash, Jonis Joplin, Jimi Hendrix, AC/DC, Carlos Santana, Bob Marley, Fantan Mojah, Serge Gainsbourg, Guns'N Roses, Nirvana ... i wiele, wiele innych
6) Weekend w Londynie.  Bardzo chętnie - nigdy tam nie byłam.
7) Mała RosaelleNie wiem o co chodzi w tym pytaniu.
8) Moje największe materialne marzenie. Marzy mi się wieś na południu Francji... drewniana chałupka z kominkiem i dookoła wszechmogący spokój.
 9) Jakie filmy lubię oglądaćthrillery, komedie muzyczne, stare kino.
10) Moja siostra i ja denerwuje mnieNiestety nie mam siostry, ani brata.
11) Rzeczy, do których mam sentyment. Z syntymentem spoglądam na album ze zdjęciami, na mój pierwszy zeszyt ze szlaczkami, pamiętniki, rysunki,miłosne liściki podrzucone do tornistra, pamiątki wakacyjne. Chomikuję każdy bibelocik z którym mam jakiekolwiek skojarzenie.
12) Ulubione zwierzętaPowiedzmy, że ślimak. Ten to ma życie...wszystko ma w dupie.
13) 5 rzeczy których się obawiamBoję się choroby, szpitali, śmierci bliskich, zdrady ... i nie wiem czego jeszcze.
14) Co masz w swojej torebce. Klucze, portfel, telefon, gumy do żucia, słuchawki, pomadka ochronna, khôl, perfumy w olejku, chusteczki, notes,długopis, grzebień, lusterko.
15) Miejca w ktore lubię chodzićLubię pałętać się po parkach, łąkach i lasach.
16) Wymarzony idealny nieidealny chłopak. Bad boy.
17) Osoby,które mnie inspirują i motywująInspirują i motywują mnie osoby pozytywnie nastawione do życia.
 18) Czy uważam, że mój znak zodiaku do mnie pasuje. Do mnie pasują praktycznie wszystkie znaki zodiaku.
 19)  Moje ulubione programy telewizyjne. Morandini, Eric et Ramzy, Thierry Ardisson, Un gars une fille, Omar et Fred..
20) Te miejsca chciałabym zwiedzić. Chciałabym zwiedzić Moskwę i Dubaj.
21)  Rzeczy które lubięLubię zapach mandarynek, smak białej herbaty, zajadać się scampis, lubię spać długo i leniwie ze świadomością, że nie muszę się nigdzie spieszyć. Lubię grube książki, które czyta się bez końca. Lubię się dzielić wszystkim i ze wszystkimi ..
22) Rzeczy które nie znoszę.  Nie znoszę ludzi, którzy wciąż narzekają, wsadzają nos i palce we wszystko co się da, którzy uważają, że 'mieć' ważniejsze jest niż 'być'. Nie znoszę zup owocowych i stania w kolejkach.
23) Marzenia z dzieciństwaChciałam być Indianką i ginekologiem.
24) Pięć aktorów,których uwielbiam: Jean Dujardin, Luis de Funès, Josh Hartnett, Jamel Debbouze, Vincent Cassel
25) Wierzę,że ...Dobro wraca do człowieka, zło też.




No i tyle mam do powiedzenia. Do zabawy nominuję :
            Wszystkich,którzy mają ochotę się pobawić !


samedi 23 février 2013

domowy ocet jabłkowy

 O dobroczynnych właściwościach octu jabłkowego słyszeliśmy nie raz. Jest nie tylko dodatkiem smakowym, ale także naturalnym lekiem, który bardzo łatwo samodzielnie przygotować.

Ocet jabłkowy możemy stosować doustnie jak i zewnętrznie używając do okładów, do nacierania, płukanek i kąpieli. 
Nierozcieńczony, stosowany bezpośrednio na skórę leczy wypryski, trądzik, świerzb, grzybicę paznokci, oparzenia. Używany do płukania włosów zapobiega ich wypadaniu i przetłuszczaniu się. Pijąc łyżkę stołową octu jabłkowego dziennie, wyregulujemy równowagę zasadowo – kwasową naszego organizmu.

  Odkąd walczę z alergicznym zapaleniem skóry przygotowuję ocet w ogromnych ilościach.  Zawsze robię go sama, bo taki domowy jest o wiele zdrowszy, zawiera więcej witamin, mikroelementów i nie ma w nim konserwantów.  Dodatkowo stosuję często płukanki octowe na moje plączące się włosy. 



sprawdzony przepis na ocet jabłkowy

Do produkcji domowego octu z jabłek potrzebujemy jedynie :  jabłka, wodę, cukier i odrobinę wolnego czasu.

Należy wybrać kilka ładnych jabłuszek (najlepiej z upraw ekologicznych)  i dokładnie umyć.Następnie kroimy na kawałki razem ze skórką i gniazdami nasiennymi. Wrzucamy do dużego słoja i zalewamy przegotowaną woda z cukrem - w proporcji: 1 łyżka cukru na 1 szklankę wody. Woda powinna całkowicie zakryć jabłka.
Przykrywamy płocienną szmatką lub gazą złożoną kilkakrotnie, obwiązujemy  gumką i odstawiamy do fermentacji na 4 tygodnie w ciepłe miejsce.
Po tym czasie przecedzamy  i zlewamy do butelek. Przechowywać w ciemnym chłodnym miejscu.
Ocet nie będzie tak klarowny jak ten ze sklepowej półki, ale za to jest zupełnie naturalny i zdrowy.


  W occie jabłkowym jest około 20 najważniejszych substancji mineralnych, mikroelementów i aminokwasów, a także kwasy octowy, mlekowy i cytrynowy. Inny składnik octu jabłkowego to pektyna. Jest to substancja balastowa, poprawiająca procesy trawienia i pełniąca szereg pożytecznych funkcji w organizmie: między innymi obniża poziom cholesterolu we krwi, poprawia stan naczyń krwionośnych, zapobiega miażdżycy, nadciśnieniu.
Ocet jabłkowy zawiera znaczną ilość fosforu, potasu, chloru, magnezu, siarki, krzemu i witaminę E. Ocet z jabłek jest ważny dla systemu nerwowego i układu krążenia.

   Oto kilka  domowych recept  z wykorzystaniem domowego octu z jabłek :
 Angina - 1 łyżkę octu jabłkowego zmieszać z 1 szklanką ciepłej wody. Roztworem płukać gardlo 3-4 razy dziennie.
Wypryski na twarzy - 2 lub 3 razy dziennie przemywać chorobowo zmienioną skórę octem.
 Kaszel - 1 łyżkę octu jabłkowego zmieszać z 1 łyżką soku z cytryny. Dodać 1 stołową łyżkę miodu i 1 łyżeczkę płynnej gliceryny. Całość wymieszać. Pić co dwie godziny po 1 łyżeczce.
 Obrzęki stóp i kostek - 1 szklankę octu jabłkowego wlać do miski z letnią wodą. Zanurzyć stopy  do wysokości kostek i moczyć przez kilka minut. Powtarzać co kilka dni.
  Oparzenia - na oparzone miejsca przykładać gazę nasączoną octem jabłkowym. Ocet też łagodzi objawy nadmiernej opalenizny słonecznej.
 Płukanka na włosy - 1-2 łyżki octu zalać szklanką letniej wody i zamieszać. Tak przygotowanym roztworem płuczemy włosy, zaraz po umyciu.

mercredi 20 février 2013

nicmisięniechce

 Wiem, że zaniedbuję bloga, ale ostatnio cierpię na chroniczne nicmisięniechce. A poza tym nie dzieje się nic godnego uwagi...
Chyba, że zaciekawię kogoś informacją na temat spektakularnej i zuchwałej kradzieży diamentów, która miała miejsce w poniedziałek 19.02.2013 na lotnisku w Zaventem (12 km od Brukseli). O rabunku (o którym być może słyszeliście) trąbią największe dzienniki i magazyny informacyjne w Belgii i na świecie.
Ośmiu mężczyzn przebranych w mundury policyjne wjechało na płytę lotniska w chwili ładowania klejnotów do małego samolotu linii Swiss do Zurychu. Złodzieje sforsowali dwiema furgonetkami z policyjnymi kogutami ogrodzenie, po czym obskoczyli samolot i spokojnie wyjechali z łupem o wartości 37 mln euro. Nie padł ani jeden strzał, a cała akcja trwała około pięciu minut. 
Dotychczasowe poszukiwania nie dały żadnych efektów. Fałszywi policjanci przepadli bez śladu, jakby rozpłynęli się w powietrzu.

 Takie rzeczy tylko  filmach... 


I w Belgii -największym centrum handlu diamentami.




Zanim zniknę,chciałabym pokazać Wam kilka zdjęć pt." Moje ulubione miejsce na spacery."
  

mardi 12 février 2013

obojętność


 Przed supermarketem leży mężczyzna z zakrwawioną twarzą, trzymający w ręku blaszany kubek. Przed nim karton z napisem : "Mam niepełnosprawne dziecko i zbieram pieniądze na jego leczenie."
Wnioskuje, że to Rom żebrający. Co nie zmienia faktu, że jest człowiekiem i że potrzebuje pomocy.
Ludzie przechodzą obojętnie obok leżącego. Jedni odwracają wzrok, drudzy mijają udając, że nic nie widzą.  
W torebce mam paczkę chusteczek, podchodzę i podaję biedakowi do ręki.
Chwilę później podbiegają dwie kobiety w tradycyjnych dżelabach ... dołącza do nich mężczyzna o śniadej cerze i czarnych włosach - trzy osoby pochodzenia marokańskiego angażują się aktywnie w pomoc. Pomogają wstać Romowi, ocierają mu twarz z krwi i powiadamiają pogotowie.


Tak wygląda Bruksela w najzimniejszym miesiącu- lutym.

Dlaczego o tym mówię? Chyba dlatego, że do tej pory nie zdawałam sobie sprawy z tego, że aż tylu znieczulonych, głuchych i ślepych ludzi chodzi po tym ziemskim padole. I to mnie najbardziej przeraża. 

jeudi 7 février 2013

Witajcie po dłuższej przerwie !

 Nowe miejsce przytłacza wręcz pustką.Największą atrakcją na wsi jest kościół,apteka i rowy pełne błota w których można ugrzęznąć po kolana. 



Ku mojemu zdziwieniu okoliczny kościół - co niedziela gromadzi rzesze wiernych Belgów.



Na marginesie dodam,że przeciętny Belg nie dba o życie duchowe. Praktykujących katolików jest coraz mniej,dlatego nikogo nie dziwi fakt,że państwo sprzedaje,wynajmuje lub przeznacza budynki kościelne na inne cele -  świątynie chrześcijańskie zamienia się na biura,szkoły,hotele,restauracje,ośrodki rekreacyjne czy punkty usługowe.



Jeśli chodzi o sąsiadów,to nie poznałam nikogo.aczkolwiek zauważyłam,że  pan z naprzeciwka filuje zza firanki.
 Nie ukrywam swojego niezadowolenia,najchetniej bym się stąd wyprowadziła i wróciła na stare śmieci.  



Na tym kończę narzekanie i  żegnam się piosenką,której słucham ostatnio na okrągło. Jest naprawdę urocza.
                                Dobranoc.