mercredi 4 avril 2012

lusterko powiedz przecie...


Pytanie mam z gatunku pół żartem, pół serio ;) 
- Czy to możliwe, że lustra niczym ludzie bywają fałszywe i potrafią kłamać w żywe oczy

Gdy przezieram odbicie w swoim lustrze, to widzę, żem piękna... Ba! Nawet bardzo.
Lubię swoje domowe zwierciadła. Mam wrażenie, że są przyjazne i że wiernie odbijają obraz, w którym rozpoznaję sama siebie. Czuję, że żyjemy obok siebie w pełnej harmonii i ufam im, że zawsze mówią mi prawdę.  


 Ale kiedy zaglądam do lustra, przykładowo na półce sklepowej, czy w przymierzalni, cała magia pryska. Mój wewnętrzny spokój zachwiewa na moment. Widzę zupełnie kogo innego, jakbym spoglądała na obcą osobę. 
Nie rozumim ani trochę, dlaczego insze lustra tak surowo mnie oceniają?
Optycznie robię się grubsza i jakaś taka bez wyrazu. Nadto dostrzegam każdą niedoskonałość, najmniejsze zaczerwienienie i krostkę na twarzy.
Widok paskudy po drugiej stronie odrzuca, za gruba, absolutnie za gruba i za brzydka.  


I nawet jeśli lustrom łgać się zdarza, to wierzę, iż czynią to tylko wtenczas, gdy pokazują mię nieładną ;)     



Tym samym i w skrócie życzę Wam wszystkim zadowolenia z siebie oraz samych najlepszych luster!!                                

Aucun commentaire:

Enregistrer un commentaire

Może odnajdziesz tu coś, co Cię zainspiruje. A może napiszesz kilka słów , które staną się dla mnie inspiracją…(krytyka mile widziana)